Zdaniem tych osób pewnie powinienem był stać się jakimś ponurym odludkiem i po prostu zniknąć. Nie ma Nirvany, nie ma mnie i to koniec mojego życia. [...] Nirvana przestała istnieć, gdy ja nie powiedziałem jeszcze ostatniego słowa... i nadal go, kurwa, nie powiedziałem.
Zdaniem tych osób pewnie powinienem był stać się jakimś ponurym odludkiem i po prostu zniknąć. Nie ma Nirvany, nie ma mnie i to koniec mojego życia. [...] Nirvana przestała istnieć, gdy ja nie powiedziałem jeszcze ostatniego słowa... i nadal go, kurwa, nie powiedziałem.