Skrang pocieszała się myślą, że umarłe myszy żyją nadal w innych, na których za życia wywierały wpływ. Wierzyła, że cząstkę siebie zostawiamy w każdym, z kim zdarzyło nam się zetknąć, choćby przelotnie; nawet jeśli tylko pytamy, gdzie by tu znaleźć kawałek sera. Ten nieokreślony ślad naszej osobowości pozostaje tutaj, kiedy sami jesteśmy już na tamtym świecie.
Skrang pocieszała się myślą, że umarłe myszy żyją nadal w innych, na których za życia wywierały wpływ. Wierzyła, że cząstkę siebie zostawiamy w każdym, z kim zdarzyło nam się zetknąć, choćby przelotnie; nawet jeśli tylko pytamy, gdzie by tu znaleźć kawałek sera. Ten nieokreślony ślad naszej osobowości pozostaje tutaj, kiedy sami jesteśmy już na tamtym świecie.