Wychodząc zza rogu, omal nie zderzył się z dwiema wystrojonymi niedzielnie paniusiami. Choć same śmierdziały naftaliną, cofnęły się przed podkomisarzem jak przed brudnym pijakiem. Poprawił kapelusz. Istotnie nie wyglądał świeżo. Poprzedniego wieczoru nie chciało mu się grzać wody na kąpiel. Ale gębę miał czerwoną od sportu, nie od gorzały.
Wychodząc zza rogu, omal nie zderzył się z dwiema wystrojonymi niedzielnie paniusiami. Choć same śmierdziały naftaliną, cofnęły się przed podkomisarzem jak przed brudnym pijakiem. Poprawił kapelusz. Istotnie nie wyglądał świeżo. Poprzedniego wieczoru nie chciało mu się grzać wody na kąpiel. Ale gębę miał czerwoną od sportu, nie od gorzały.