Gdzie te czasy, gdy ludzie śpiewali przy pracy, pomyślałem z żalem, zamykając okno. Pieśni żniwne, pieśni przy darciu pierza, opowieści snute przy pracy w ciemne zimowe wieczory... Myśmy to zatracili. Mamy w zamian setkę kanałów w telewizji, a co jeden, to głupszy.
Gdzie te czasy, gdy ludzie śpiewali przy pracy, pomyślałem z żalem, zamykając okno. Pieśni żniwne, pieśni przy darciu pierza, opowieści snute przy pracy w ciemne zimowe wieczory... Myśmy to zatracili. Mamy w zamian setkę kanałów w telewizji, a co jeden, to głupszy.