Często mówię o "zasadzie babci" obowiązującej podróżników.Masz prawo nie przepadać za indykiem,którego Twoja babcia podaje na Święto Dziękczynienia.Niech będzie on nawet przypalony i suchy, a farsz staruszki za słony i pełen gumowatych grudek, które stają ci w gardle.Możesz nawet w ogóle nie lubić indyka. Ale to indyk babci. I przebywasz w jej domu. Więc stul pysk i jedz. A potem powiedz: "Dziękuję babciu, ależ oczywiście z miłą chęcią poproszę o dokładkę".
Często mówię o "zasadzie babci" obowiązującej podróżników.Masz prawo nie przepadać za indykiem,którego Twoja babcia podaje na Święto Dziękczynienia.Niech będzie on nawet przypalony i suchy, a farsz staruszki za słony i pełen gumowatych grudek, które stają ci w gardle.Możesz nawet w ogóle nie lubić indyka. Ale to indyk babci. I przebywasz w jej domu. Więc stul pysk i jedz. A potem powiedz: "Dziękuję babciu, ależ oczywiście z miłą chęcią poproszę o dokładkę".