Protestujemy przeciw egalitaryzmowi, ale czyż jedyną bezkonfliktową i szczęśliwą nierównością nie jest nierówność absolutna: system kastowy? Bronimy prawa do wolności osobistej, ale czyż wolność nie jest czymś, co ma sens tylko tam, gdzie zachodzi potrzeba wyboru i decyzji - a zatem w społecznościach nie do końca (czyli niedoskonale) zniewolonych? Samodoskonalenie? Wiara? Wyższe uczucia? Czyż wszystko to nie ma prowadzić nas do pogodzenia z naturą - czy więc nie prościej już u samego początku osiągnąć stan naturalnej, instyktowo-
Protestujemy przeciw egalitaryzmowi, ale czyż jedyną bezkonfliktową i szczęśliwą nierównością nie jest nierówność absolutna: system kastowy? Bronimy prawa do wolności osobistej, ale czyż wolność nie jest czymś, co ma sens tylko tam, gdzie zachodzi potrzeba wyboru i decyzji - a zatem w społecznościach nie do końca (czyli niedoskonale) zniewolonych? Samodoskonalenie? Wiara? Wyższe uczucia? Czyż wszystko to nie ma prowadzić nas do pogodzenia z naturą - czy więc nie prościej już u samego początku osiągnąć stan naturalnej, instyktowo-