Nienawidził sekcji zwłok głównie ze względu na dodatkową porcję okrucieństwa zadawaną ciałom, które wycierpiały dostatecznie dużo. Nie potrafił się oprzeć wrażeniu, że zmarłych powinno się zostawić w spokoju po tym wszystkim, czego doświadczyli, gdy tymczasem rozcinano ich, krojono kawałek po kawałku, obdzierano ze skóry i pobierano próbki. Pod pewnymi względami było to gorsze od rzeźnictwa. Zmarłego redukowano do kawałka mięsa, obiektu badań doktorów i śledczych, odbierano mu całą godność i szacunek należny obywatelowi.
Nienawidził sekcji zwłok głównie ze względu na dodatkową porcję okrucieństwa zadawaną ciałom, które wycierpiały dostatecznie dużo. Nie potrafił się oprzeć wrażeniu, że zmarłych powinno się zostawić w spokoju po tym wszystkim, czego doświadczyli, gdy tymczasem rozcinano ich, krojono kawałek po kawałku, obdzierano ze skóry i pobierano próbki. Pod pewnymi względami było to gorsze od rzeźnictwa. Zmarłego redukowano do kawałka mięsa, obiektu badań doktorów i śledczych, odbierano mu całą godność i szacunek należny obywatelowi.