Fizycy zajmujący się ogólną teorią względności nazywają "to" osobliwościami. Osobliwość początku deklarują jako Wielki Wybuch, a przewidując jakiś koniec, nazywają go osobliwością Wielkiego Kresu. Nawet jeśli brzmi to poetycko, z poezją ma niewiele wspólnego. Poetyckie w tej teorii jest jedynie to, że owe osobliwości dotyczą wszechświata. A w poezji wszechświat, głównie za sprawą miłości będącej jego substytutem, jest wszechobecny. Reszta to skomplikowane równania matematyczne opisujące deformacje czasoprzestrzeni. [...]
Fizycy zajmujący się ogólną teorią względności nazywają "to" osobliwościami. Osobliwość początku deklarują jako Wielki Wybuch, a przewidując jakiś koniec, nazywają go osobliwością Wielkiego Kresu. Nawet jeśli brzmi to poetycko, z poezją ma niewiele wspólnego. Poetyckie w tej teorii jest jedynie to, że owe osobliwości dotyczą wszechświata. A w poezji wszechświat, głównie za sprawą miłości będącej jego substytutem, jest wszechobecny. Reszta to skomplikowane równania matematyczne opisujące deformacje czasoprzestrzeni. [...]