Nuże człowieku odrodzony, bogaty oryginale, wszechpotężny marzycielu, niezwyciężony milionerze, spojrzyj przez chwilę na posępną i nędzną przeszłość, powróć tam, gdzie pchnęło cię fatum, poprowadziło nieszczęście, a przyjęła rozpacz; zbyt wiele diamentów, złota i szczęścia lśni w owym zwierciadle, z którego Monte Christo spogląda na Dantesa. Ukryj diamenty, zbrukaj złoto, przyćmij blask promieni; niech bogacz odnajdzie nędzarza, człek wolny - więźnia, człek wskrzeszony - trupa.
Nuże człowieku odrodzony, bogaty oryginale, wszechpotężny marzycielu, niezwyciężony milionerze, spojrzyj przez chwilę na posępną i nędzną przeszłość, powróć tam, gdzie pchnęło cię fatum, poprowadziło nieszczęście, a przyjęła rozpacz; zbyt wiele diamentów, złota i szczęścia lśni w owym zwierciadle, z którego Monte Christo spogląda na Dantesa. Ukryj diamenty, zbrukaj złoto, przyćmij blask promieni; niech bogacz odnajdzie nędzarza, człek wolny - więźnia, człek wskrzeszony - trupa.