Kiedy Wołodia utykając na prawą nogę szedł do tablicy, Gołubkin odprowadzał go nieufnym spojrzeniem, czy przypadkowo nie udaje. Czy nie wydeptuje sobie jakichś przywilejów.
Kiedy Wołodia utykając na prawą nogę szedł do tablicy, Gołubkin odprowadzał go nieufnym spojrzeniem, czy przypadkowo nie udaje. Czy nie wydeptuje sobie jakichś przywilejów.