Czy przez miłość nasze życie miało być jednym pasmem smutków przeplatanym od czasu do czasu jaśniejszym punktem, choć świecącym tylko na chwilę?
Czy przez miłość nasze życie miało być jednym pasmem smutków przeplatanym od czasu do czasu jaśniejszym punktem, choć świecącym tylko na chwilę?