Splotlam palce i popatrzylam na moje dlonie spoczywajace na stole. Siedzialam w bezruchu moze piec lub dziesiec minut. Nie odczuwalam uplywajacego czasu bylam przygnebiona opowiadaniem o problemach mojego taty.
Splotlam palce i popatrzylam na moje dlonie spoczywajace na stole. Siedzialam w bezruchu moze piec lub dziesiec minut. Nie odczuwalam uplywajacego czasu bylam przygnebiona opowiadaniem o problemach mojego taty.