- Bardzo bym chciała być na ciebie zła - powiedziałam z uśmiechem. - Uznać, że jesteś podły drań. Ale to nie tak. Muszę po prostu pogodzić się ze stanem faktycznym i iść swoją drogą. - Łatwiej było mówić siedząc obok niego, słowa padały gdzieś w przestrzeń. Nie musiałam nawiązywać kontaktu wzrokowego. - Wolałabym, żebyś mi szczerze powiedział, kim jesteś i czego chcesz... Cóż. Trudno mieć do ciebie pretensje, bo ja też nie byłam do końca szczera. Właściwie chyba sama nie wiedziałam, czego chcę. Raczej starałam się chcieć tego, co
- Bardzo bym chciała być na ciebie zła - powiedziałam z uśmiechem. - Uznać, że jesteś podły drań. Ale to nie tak. Muszę po prostu pogodzić się ze stanem faktycznym i iść swoją drogą. - Łatwiej było mówić siedząc obok niego, słowa padały gdzieś w przestrzeń. Nie musiałam nawiązywać kontaktu wzrokowego. - Wolałabym, żebyś mi szczerze powiedział, kim jesteś i czego chcesz... Cóż. Trudno mieć do ciebie pretensje, bo ja też nie byłam do końca szczera. Właściwie chyba sama nie wiedziałam, czego chcę. Raczej starałam się chcieć tego, co