Głos, który dobiegł z kupki pościeli, był suchy i płaski. Słychać w nim było chrzęst śmierci jak chrzęst kamyczków w pustej tykwie.
Głos, który dobiegł z kupki pościeli, był suchy i płaski. Słychać w nim było chrzęst śmierci jak chrzęst kamyczków w pustej tykwie.