Kiedy ktoś niechcący wtyka rękę w gniazdo os, nie obiecuje diabłu, że zrezygnuje ze swego cywilizowanego ja, które cechuje miłość, szacunek i honor. To się po prostu dzieje. W sposób bierny, bez udziału woli, człowiek przestaje się kierować rozumem, zaczyna słuchać zakończeń nerwowych (...).
Kiedy ktoś niechcący wtyka rękę w gniazdo os, nie obiecuje diabłu, że zrezygnuje ze swego cywilizowanego ja, które cechuje miłość, szacunek i honor. To się po prostu dzieje. W sposób bierny, bez udziału woli, człowiek przestaje się kierować rozumem, zaczyna słuchać zakończeń nerwowych (...).