Tamtego ranka, na wietrze zapowiadającym lato, pocałunki smakujące zapachem skóry na słońcu. Jej pierwsza miłość. Pamięta, jak bardzo była przekonana, że nie będzie już nigdy innej.(...) Kłos sypie się w jej palcach, jak stare myśli, proste marzenia, przedwczesne obietnice.
Tamtego ranka, na wietrze zapowiadającym lato, pocałunki smakujące zapachem skóry na słońcu. Jej pierwsza miłość. Pamięta, jak bardzo była przekonana, że nie będzie już nigdy innej.(...) Kłos sypie się w jej palcach, jak stare myśli, proste marzenia, przedwczesne obietnice.