Długo żyłem w złudzeniu powszechnej harmonii, gdy ze wszystkich stron spadły na mnie- roztargnionego i uśmiechniętego - sądy, strzały i kpiny. Od dnia, kiedy zostałem zaalarmowany, wróciła mi jasność widzenia, wszystkie rany zadano mi jednocześnie i straciłem siły za jednym zamachem. Wówczas cały świat wokół mnie wybuchnął śmiechem.
Długo żyłem w złudzeniu powszechnej harmonii, gdy ze wszystkich stron spadły na mnie- roztargnionego i uśmiechniętego - sądy, strzały i kpiny. Od dnia, kiedy zostałem zaalarmowany, wróciła mi jasność widzenia, wszystkie rany zadano mi jednocześnie i straciłem siły za jednym zamachem. Wówczas cały świat wokół mnie wybuchnął śmiechem.