Ja wierzę w Boga, jestem szambelanem Jego Świątobliwości, i wiernym synem Kościoła katolickiego. Co nie przeszkadza mi widzieć jego błędy. Ale dlaczego Kościół zawsze wychodzi z nich tryumfująco? Dlatego, że nigdy do tych błędów się nie przyznaje, natomiast zawsze potrafi je w końcu postawić w służbie prawdy. Może sobie na to pozwolić. Jest bowiem największą potęgą moralnego autorytetu na globie. Tak wielką, że nie boi się ani śmiesznostek, ani nawet, niekiedy,
Ja wierzę w Boga, jestem szambelanem Jego Świątobliwości, i wiernym synem Kościoła katolickiego. Co nie przeszkadza mi widzieć jego błędy. Ale dlaczego Kościół zawsze wychodzi z nich tryumfująco? Dlatego, że nigdy do tych błędów się nie przyznaje, natomiast zawsze potrafi je w końcu postawić w służbie prawdy. Może sobie na to pozwolić. Jest bowiem największą potęgą moralnego autorytetu na globie. Tak wielką, że nie boi się ani śmiesznostek, ani nawet, niekiedy,