Nie o takiej samotności,kiedy potrzebujesz pogadać,a wszyscy są zajęci albo kiedy żona jest na konferencji,ale o samotności,gdy wszystko cię boli,dy czujesz,że atomy twojego ciała odczepiają się od siebie,a ty rozpuszczasz się w jednej wielkiej Nicości.
Nie o takiej samotności,kiedy potrzebujesz pogadać,a wszyscy są zajęci albo kiedy żona jest na konferencji,ale o samotności,gdy wszystko cię boli,dy czujesz,że atomy twojego ciała odczepiają się od siebie,a ty rozpuszczasz się w jednej wielkiej Nicości.