Mam przed sobą zdjęcia wyblakłe i podarte, kalekie, zdjęcia, którym- tak się wydaje na pierwszy rzut oka- bliżej do kategorii kuriozów niż fotografii. Są dotknięte rozpadem, obarczone błędem, ale rozpad je upiększył, dodał tajemniczości. To, co w nich wartościowe, zrodziło się z przypadku; to błąd jest nam w nich dany do podziwiania.
Mam przed sobą zdjęcia wyblakłe i podarte, kalekie, zdjęcia, którym- tak się wydaje na pierwszy rzut oka- bliżej do kategorii kuriozów niż fotografii. Są dotknięte rozpadem, obarczone błędem, ale rozpad je upiększył, dodał tajemniczości. To, co w nich wartościowe, zrodziło się z przypadku; to błąd jest nam w nich dany do podziwiania.