Kiedy pisarz zasiada do tworzenia swej rekonstrukcji, doświadczenie podpowiada mu, czego unikać w chwilach dotykającej nawet największych przejściowej ślepoty, kiedy to pokryte brodawkami, tłuste chochliki konwencji lub zwinne skrzaty, zwane ,,watą" usiłują wdrapać się po nogach biurka. Płomienny wostorg wykonał swe zadanie i teraz zakłada okulary spokojne wdochnowienije. Stronice pozostają wciąż puste, ale mamy cudowne poczucie, że wszystkie potrzebne słowa są na podorędziu i, zapisane sympatycznym atramentem, hałaśliwie domag
Kiedy pisarz zasiada do tworzenia swej rekonstrukcji, doświadczenie podpowiada mu, czego unikać w chwilach dotykającej nawet największych przejściowej ślepoty, kiedy to pokryte brodawkami, tłuste chochliki konwencji lub zwinne skrzaty, zwane ,,watą" usiłują wdrapać się po nogach biurka. Płomienny wostorg wykonał swe zadanie i teraz zakłada okulary spokojne wdochnowienije. Stronice pozostają wciąż puste, ale mamy cudowne poczucie, że wszystkie potrzebne słowa są na podorędziu i, zapisane sympatycznym atramentem, hałaśliwie domag