Nigdy nie mówiła za dużo, drażnili ją ludzie, którzy nie przestawali gadać. Jakby bali się, że jeśli (broń Boże!) na chwilę zamilkną, zostanie im odcięty dopływ tlenu, a inni ludzie o nich zapomną. Tak jakby istniało się tylko poprzez słowa.
Nigdy nie mówiła za dużo, drażnili ją ludzie, którzy nie przestawali gadać. Jakby bali się, że jeśli (broń Boże!) na chwilę zamilkną, zostanie im odcięty dopływ tlenu, a inni ludzie o nich zapomną. Tak jakby istniało się tylko poprzez słowa.