Mając nadzieję, że wyrwie ją z kolein dawnego życia, Johnson zasypywał Elizabeth jeszcze większa ilością prezentów i zapraszał na drogie kolacje. Właśnie to, a nie tajna współpraca z policją, skłoniło go do powrotu na dawną ścieżkę. Po prostu potrzebował pieniędzy.
Mając nadzieję, że wyrwie ją z kolein dawnego życia, Johnson zasypywał Elizabeth jeszcze większa ilością prezentów i zapraszał na drogie kolacje. Właśnie to, a nie tajna współpraca z policją, skłoniło go do powrotu na dawną ścieżkę. Po prostu potrzebował pieniędzy.