Na drugim końcu świata będzie inaczej. Piszę dziś list do Ciebie farbą olejną. Białą. Myślą. Zawsze, kiedy patrzę w niebo, widzę Twoje życie. Uzupełniam je sobie o kolejne okna, zdarzenia. Wymyślam. Elektryzują mi się włosy w lustrze. Patrzę i chłonę pieprzoną paranoję. Zmyślam Twój świat. Udaję, że Cię dalej znam, że wiem, o której godzinie modlisz się do kawy, jak mocno ją parzysz w usta, kiedy za mną tęsknisz.
Na drugim końcu świata będzie inaczej. Piszę dziś list do Ciebie farbą olejną. Białą. Myślą. Zawsze, kiedy patrzę w niebo, widzę Twoje życie. Uzupełniam je sobie o kolejne okna, zdarzenia. Wymyślam. Elektryzują mi się włosy w lustrze. Patrzę i chłonę pieprzoną paranoję. Zmyślam Twój świat. Udaję, że Cię dalej znam, że wiem, o której godzinie modlisz się do kawy, jak mocno ją parzysz w usta, kiedy za mną tęsknisz.