Stał w Nowym Ulepszonym Warsztacie, czując krople potu na czole i na jajach. Nie ma klucza. Świetnie. I co pocznie? Chwyci siekierę Bobbi i zabawi się w Jacka Nicholsona w ,,Lśnieniu"? Wyobraził to sobie. Trach, bach, chrup: ,,Idzie GAAARDENER!". Trudno jednak byłoby ukryć skutki takiej akcji przed powrotem pielgrzymów z Adoracji Świętego Włazu.
Stał w Nowym Ulepszonym Warsztacie, czując krople potu na czole i na jajach. Nie ma klucza. Świetnie. I co pocznie? Chwyci siekierę Bobbi i zabawi się w Jacka Nicholsona w ,,Lśnieniu"? Wyobraził to sobie. Trach, bach, chrup: ,,Idzie GAAARDENER!". Trudno jednak byłoby ukryć skutki takiej akcji przed powrotem pielgrzymów z Adoracji Świętego Włazu.