Psuło to i tak względną przyjemność poranka, lecz moja niechęć do codziennych, drobnych nieodzowności, niemająca zbyt wiele wspólnego z lenistwem lub abnegacją, zapowiadała starość, jakiej za nic nie chciałem doczekać.
Psuło to i tak względną przyjemność poranka, lecz moja niechęć do codziennych, drobnych nieodzowności, niemająca zbyt wiele wspólnego z lenistwem lub abnegacją, zapowiadała starość, jakiej za nic nie chciałem doczekać.