Chętnie mu pomagałam, ale zaczynało mnie męczyć ciągłe bieganie na posyłki dla człowieka, który ciągle się dąsał, nadal podejrzewał, że się spotykam z innymi, i który równie często miotał przekleństwa, co kałamarze.
Chętnie mu pomagałam, ale zaczynało mnie męczyć ciągłe bieganie na posyłki dla człowieka, który ciągle się dąsał, nadal podejrzewał, że się spotykam z innymi, i który równie często miotał przekleństwa, co kałamarze.