Jedyną bronią kochającego jest przestać kochać. Żeby kochany uważał tę miłość za nie wiadomo jak uciążliwą i dławiącą, to jej utrata boli, nawet jeśli nigdy jej nie chciał. Ta nowa obojętność zmienia równowagę władzy, pojawia się lęk, że w teraz już nie zakochanych oczach człowiek będzie wyglądać śmiesznie i pospolicie.
Jedyną bronią kochającego jest przestać kochać. Żeby kochany uważał tę miłość za nie wiadomo jak uciążliwą i dławiącą, to jej utrata boli, nawet jeśli nigdy jej nie chciał. Ta nowa obojętność zmienia równowagę władzy, pojawia się lęk, że w teraz już nie zakochanych oczach człowiek będzie wyglądać śmiesznie i pospolicie.