Gdy Salim opuścił kawiarnię, uderzył go zapach z targu korzennego. Kminek, kardamon, kolendra triumfowały wyraźnie nad wszystkimi przyprawami, a tymianek z gór Syrii wciąż z ewidentnym uporem dawał znać o sobie głębokim głosem. Cynamon szeptał słodko i uwodzicielsko, korzystając z chwili nieuwagi właścicieli przypraw. Tylko kwiaty szafranu w milczeniu zdały się jedynie na pokusę swej jaskrawożółtej barwy.
Gdy Salim opuścił kawiarnię, uderzył go zapach z targu korzennego. Kminek, kardamon, kolendra triumfowały wyraźnie nad wszystkimi przyprawami, a tymianek z gór Syrii wciąż z ewidentnym uporem dawał znać o sobie głębokim głosem. Cynamon szeptał słodko i uwodzicielsko, korzystając z chwili nieuwagi właścicieli przypraw. Tylko kwiaty szafranu w milczeniu zdały się jedynie na pokusę swej jaskrawożółtej barwy.