- Nietęgi ze mnie pijak - wytłumaczył się cicho detektyw, patrząc jej prosto w oczy. - Jestem z tych, co to wyskakują na piwko i budzą się w Singapurze z brodą do pasa.
- Nietęgi ze mnie pijak - wytłumaczył się cicho detektyw, patrząc jej prosto w oczy. - Jestem z tych, co to wyskakują na piwko i budzą się w Singapurze z brodą do pasa.