Potrafi żyć, panno Taggart, bo nie uważamy, że ziemia jest padołem łez, a człowiek na niej żyjący musi ulec zagładzie. Nie uważamy, że naszym przeznaczeniem jest tragedia, i nie żyjemy w ciągłym strachu przed katastrofą. Nie spodziewamy się katastrofy, jeśli nie mamy po temu jakiegoś szczególnego powodu. A kiedy ona nadciąga, możemy z nią walczyć. Za stan nienaturalny uważamy nie szczęście, lecz cierpienie. Za nienormalne odstępstwo w ludzkim życiu uznajemy nie sukces, lecz klęskę.
Potrafi żyć, panno Taggart, bo nie uważamy, że ziemia jest padołem łez, a człowiek na niej żyjący musi ulec zagładzie. Nie uważamy, że naszym przeznaczeniem jest tragedia, i nie żyjemy w ciągłym strachu przed katastrofą. Nie spodziewamy się katastrofy, jeśli nie mamy po temu jakiegoś szczególnego powodu. A kiedy ona nadciąga, możemy z nią walczyć. Za stan nienaturalny uważamy nie szczęście, lecz cierpienie. Za nienormalne odstępstwo w ludzkim życiu uznajemy nie sukces, lecz klęskę.