Raczej umrze, niż znowu zaryzykuje, zresztą kiedy umrze, przynajmniej nie będzie musiał się tłumaczyć, dlaczego wszystko się totalnie pojebało.
Raczej umrze, niż znowu zaryzykuje, zresztą kiedy umrze, przynajmniej nie będzie musiał się tłumaczyć, dlaczego wszystko się totalnie pojebało.