W tej chwili patrzy w moje oczy. Jego są jak studnia. Czarne tak piękne, że aż boli. Uciekaj.
Słowa to dziwne stworzenia, zawsze trzeba z nimi bardzo uważać, bo istnieje ryzyko, że wymkną się nam, że nabiorą niewłaściwych znaczeń. Pisząc, moge przynajmniej próbować je okiełznać i zmusic, żeby przekazały to, co chcę.
W tej chwili patrzy w moje oczy. Jego są jak studnia. Czarne tak piękne, że aż boli. Uciekaj.