Do czego tęskniłem ja? Nie miałem marzeń. Wychodziłem z domu i wszystko było na miejscu. Cały ten kraj. Otwierało się drzwi i już się zaczynał. Moc i chwała rzeczywistości. Miał granice, ale wyobraźnia sięgała dalej. Do zimnej, smętnej Moskwy, do zrujnowanego Berlina, w głąb ziemi, po jej najdalsze zakamarki, gdzie zaczyna się kosmos.
Do czego tęskniłem ja? Nie miałem marzeń. Wychodziłem z domu i wszystko było na miejscu. Cały ten kraj. Otwierało się drzwi i już się zaczynał. Moc i chwała rzeczywistości. Miał granice, ale wyobraźnia sięgała dalej. Do zimnej, smętnej Moskwy, do zrujnowanego Berlina, w głąb ziemi, po jej najdalsze zakamarki, gdzie zaczyna się kosmos.