Całe jajko w niedzielę rano. O Boże, już myślę, co zrobię z moim jajkiem. Opukam je ostrożnie z wierzchu, delikatnie stłukę skorupkę, podniosę łyżeczką, włożę odrobinę masła do żółtka, posolę, bez pośpiechu zanurzę łyżeczkę, wyjmę porcję, znowu posolę, dołożę masła, włożę do ust. Boże, jeśli niebo ma jakiś smak, musi to być smak jajka z masłem i solą, a poza tym czy jest coś lepszego niż świeży ciepły chleb i kubek złocistej herbaty?
Całe jajko w niedzielę rano. O Boże, już myślę, co zrobię z moim jajkiem. Opukam je ostrożnie z wierzchu, delikatnie stłukę skorupkę, podniosę łyżeczką, włożę odrobinę masła do żółtka, posolę, bez pośpiechu zanurzę łyżeczkę, wyjmę porcję, znowu posolę, dołożę masła, włożę do ust. Boże, jeśli niebo ma jakiś smak, musi to być smak jajka z masłem i solą, a poza tym czy jest coś lepszego niż świeży ciepły chleb i kubek złocistej herbaty?