Wszedłem do przedsionka, bo nareszcie chciałem zobaczyć jakiś węgierski kościół, ale wewnątrz był tłum, na przedzie stała młoda para, a przy ołtarzu zobaczyłem pastora. Żadnych organów, żadnych ornatów, tylko Słowo w czystej postaci, tak jak było na początku i powinno być na końcu zamiast tych wszystkich cudowności stworzonych ludzką ręką na człowiecze pocieszenie.
Wszedłem do przedsionka, bo nareszcie chciałem zobaczyć jakiś węgierski kościół, ale wewnątrz był tłum, na przedzie stała młoda para, a przy ołtarzu zobaczyłem pastora. Żadnych organów, żadnych ornatów, tylko Słowo w czystej postaci, tak jak było na początku i powinno być na końcu zamiast tych wszystkich cudowności stworzonych ludzką ręką na człowiecze pocieszenie.