Mieli wymrzeć jak skazany na zagładę gatunek. Ich wyzywająca obecność, ich kontemplacyjny styl życia, ich upodobanie do obserwowania, jak świat się pogrąża, zapada nieustannie w nieistnienie, to był cierń w oku przyszłości, i teraźniejszości. Świat miał być obietnicą. Którą zresztą nigdy się nie spełni.
Mieli wymrzeć jak skazany na zagładę gatunek. Ich wyzywająca obecność, ich kontemplacyjny styl życia, ich upodobanie do obserwowania, jak świat się pogrąża, zapada nieustannie w nieistnienie, to był cierń w oku przyszłości, i teraźniejszości. Świat miał być obietnicą. Którą zresztą nigdy się nie spełni.