Zatrzymali się, ktoś go złapał i przeniósł, przeciął supły na rękach i zdjął wór z jego głowy. Przez chwile jego oczy nie mogły się przyzwyczaić do światła, kiedy już normalnie widział zaczął się rozglądać. Przy nim stał powóz i cztery konie, osobami, które go porwały były same elfy. Znajdowali się w lesie, ściągali jedzenie z bryki.
Zatrzymali się, ktoś go złapał i przeniósł, przeciął supły na rękach i zdjął wór z jego głowy. Przez chwile jego oczy nie mogły się przyzwyczaić do światła, kiedy już normalnie widział zaczął się rozglądać. Przy nim stał powóz i cztery konie, osobami, które go porwały były same elfy. Znajdowali się w lesie, ściągali jedzenie z bryki.