Gdyby Londyn był ciałem, to Whitechapel byłby kroczem: wielki nieumyty obszar, który ukazuje się tylko pod osłoną ciemności, a i to tylko dla najmniej obyczajnych z rozrywek".
Gdyby Londyn był ciałem, to Whitechapel byłby kroczem: wielki nieumyty obszar, który ukazuje się tylko pod osłoną ciemności, a i to tylko dla najmniej obyczajnych z rozrywek".