Czytałem gdzieś, że w obiciach krzeseł z kin i urzędów gnieździ się najwięcej wszy, ale ta wiedza nie przeszkodziła mi rozeprzeć się tak wygodnie, jak tylko się dało w kinowym fotelu z lat siedemdziesiątych.
Czytałem gdzieś, że w obiciach krzeseł z kin i urzędów gnieździ się najwięcej wszy, ale ta wiedza nie przeszkodziła mi rozeprzeć się tak wygodnie, jak tylko się dało w kinowym fotelu z lat siedemdziesiątych.