Nie ma większych prowincjuszy od mieszkańców Oslo, w ogóle od ludzi z miasta. Poza ich egoistycznym małym światkiem nic dla nich nie istnieje, a przecież pępek świata może być wszędzie. Tam, gdzie twój dom. Wszystko jedno, czy jest nim maleńka wioska gdzieś na północy, grota w skalnej ścianie w Hiszpanii czy namiot na pustyni.
Nie ma większych prowincjuszy od mieszkańców Oslo, w ogóle od ludzi z miasta. Poza ich egoistycznym małym światkiem nic dla nich nie istnieje, a przecież pępek świata może być wszędzie. Tam, gdzie twój dom. Wszystko jedno, czy jest nim maleńka wioska gdzieś na północy, grota w skalnej ścianie w Hiszpanii czy namiot na pustyni.