Jeśli przeżyję i będę jeszcze kiedyś w tych okolicach, wpadnę do Scootera, żeby mu powiedzieć, iż najlepszym sposobem na naprawienie zepsutej Gryziszczęki jest sprokurowanie wypadku samochodowego a następnie przywalenie w mordę autostopowicza - psychopatę, który próbuje człowieka udusić. Proste. Nawet dziecko by sobie z tym poradziło.
Jeśli przeżyję i będę jeszcze kiedyś w tych okolicach, wpadnę do Scootera, żeby mu powiedzieć, iż najlepszym sposobem na naprawienie zepsutej Gryziszczęki jest sprokurowanie wypadku samochodowego a następnie przywalenie w mordę autostopowicza - psychopatę, który próbuje człowieka udusić. Proste. Nawet dziecko by sobie z tym poradziło.