Na górze strony widniała liczba 44 zakreślona kółkiem. Poniżej znajdował się fragment wiersza://Samobójstwo zatacza koło, tak sądzę;/ty możesz myśleć inaczej./Tymczasem zastanów się nad tym.//Rynek tuż po wschodzie słońca,/Można by rzec, że w Meksyku./Lub w Gwatemali, jeśli wolisz./W którymś z tych miejsc, gdzie w pokojach/wciąż wiszą drewniane wiatraki.//Tak czy owak jest blanco aż po błękitne niebo/oprócz podartych pióropusza plam i/rosy, tam gdzie chłopak przed kawiarnią/szoruje bruk, w półśnie./Na rogu czeka na pierwszy//Tu si
Na górze strony widniała liczba 44 zakreślona kółkiem. Poniżej znajdował się fragment wiersza://Samobójstwo zatacza koło, tak sądzę;/ty możesz myśleć inaczej./Tymczasem zastanów się nad tym.//Rynek tuż po wschodzie słońca,/Można by rzec, że w Meksyku./Lub w Gwatemali, jeśli wolisz./W którymś z tych miejsc, gdzie w pokojach/wciąż wiszą drewniane wiatraki.//Tak czy owak jest blanco aż po błękitne niebo/oprócz podartych pióropusza plam i/rosy, tam gdzie chłopak przed kawiarnią/szoruje bruk, w półśnie./Na rogu czeka na pierwszy//Tu si