(...) moda jest dziełem ludzkiej przeciętności, pewnej sfery życia, wulgarnego egalitaryzmu, a potępiać ją znaczy przyznawać, że przeciętność w ogóle może stworzyć coś (czy to nową formę rządu, czy fryzurę), o co warto wszczynać rwetes.
(...) moda jest dziełem ludzkiej przeciętności, pewnej sfery życia, wulgarnego egalitaryzmu, a potępiać ją znaczy przyznawać, że przeciętność w ogóle może stworzyć coś (czy to nową formę rządu, czy fryzurę), o co warto wszczynać rwetes.