Wyjąłem z walizeczki wszystko, co miałem. Wszystko obmacałem: od kanapki do różowego wzmocnionego za jeden trzydzieści siedem. Obmacałem, źle mi się zrobiło na sercu i przywiędłem...O, Panie, widzisz przecież co posiadam. Ale czy właśnie tego mi trzeba? Czy właśnie za tym tęskni dusza moja? Oto, co otrzymałem od ludzi w miejsce tego, za czym tęskni dusza moja. A czyż potrzebowałbym tego, gdybym otrzymał od nich tamto? Spójrz, o, Panie - różowe wzmocnione, jeden trzydzieści siedem...
Wyjąłem z walizeczki wszystko, co miałem. Wszystko obmacałem: od kanapki do różowego wzmocnionego za jeden trzydzieści siedem. Obmacałem, źle mi się zrobiło na sercu i przywiędłem...O, Panie, widzisz przecież co posiadam. Ale czy właśnie tego mi trzeba? Czy właśnie za tym tęskni dusza moja? Oto, co otrzymałem od ludzi w miejsce tego, za czym tęskni dusza moja. A czyż potrzebowałbym tego, gdybym otrzymał od nich tamto? Spójrz, o, Panie - różowe wzmocnione, jeden trzydzieści siedem...