(...) wszystko to tworzyło irytujący bezład, jak gdyby się człowiek nagle znalazł w środku przeprowadzki, w pokoju, w którym robotnicy złożyli meble jak popadło i poszli do kuchni napić się wina.
(...) wszystko to tworzyło irytujący bezład, jak gdyby się człowiek nagle znalazł w środku przeprowadzki, w pokoju, w którym robotnicy złożyli meble jak popadło i poszli do kuchni napić się wina.