[...] Myślę więc, że lepiej pójdę teraz do urzędu zatrudnienia, bo, jak słyszałem, ponoć można trafić tam jakąś robotę". "Idę z tobą", powiedział drugi mężczyzna. "Wprawdzie moje mgr nie oznacza magazyniera, ale z pewnością nie każdy musi wiedzieć, że naprawdę jestem magistrem, może w bałaganie ktoś się nie połapie i będziemy mogli załapać się gdzieś razem". (s. 97).
[...] Myślę więc, że lepiej pójdę teraz do urzędu zatrudnienia, bo, jak słyszałem, ponoć można trafić tam jakąś robotę". "Idę z tobą", powiedział drugi mężczyzna. "Wprawdzie moje mgr nie oznacza magazyniera, ale z pewnością nie każdy musi wiedzieć, że naprawdę jestem magistrem, może w bałaganie ktoś się nie połapie i będziemy mogli załapać się gdzieś razem". (s. 97).