Kiedy przewozili nas nocą, z opaskami na oczach, spodziewaliśmy się, że każdy dostanie kulę w tył głowy. A jednak nie. Nie było prezentu. Owszem, obiecano nam śmierć, ale nie od razu. Trzeba było znosić ból, minuta po minucie przeżywać wszystkie formy fizycznego i psychicznego cierpienia.
Kiedy przewozili nas nocą, z opaskami na oczach, spodziewaliśmy się, że każdy dostanie kulę w tył głowy. A jednak nie. Nie było prezentu. Owszem, obiecano nam śmierć, ale nie od razu. Trzeba było znosić ból, minuta po minucie przeżywać wszystkie formy fizycznego i psychicznego cierpienia.