Zakrztusiłem się papierosem, to było jedno z tych spojrzeń, po których czujesz się zeskanowany i odczytany z dokładnością co do spójnika i pięciu zer po przecinku. To było spojrzenie czytającej w myślach maszyny, zaprogramowanej przez pułk rosyjskich psychokinetyków.
Zakrztusiłem się papierosem, to było jedno z tych spojrzeń, po których czujesz się zeskanowany i odczytany z dokładnością co do spójnika i pięciu zer po przecinku. To było spojrzenie czytającej w myślach maszyny, zaprogramowanej przez pułk rosyjskich psychokinetyków.