-Kocham Cię.- Zaczynał smarkać i płakać jak stara baba. Nawet nie patrzyłam w jego kierunku.- Jesteś sensem mojego życia- zakwilił, aż zatkałam uszy.
-Kocham Cię.- Zaczynał smarkać i płakać jak stara baba. Nawet nie patrzyłam w jego kierunku.- Jesteś sensem mojego życia- zakwilił, aż zatkałam uszy.